Waldemar Popek, Jolanta Korkuć (Wydawnictwo Literackie)

1.
W ostatnich trzech dekadach polski potransformacyjny rynek książki doświadczył wielu zmian. Które z nich uznają Państwo za najistotniejsze?

Dla Wydawnictwa Literackiego w ostatnich trzech dekadach kluczową zmianą była prywatyzacja. Odnalezienie się w nowej rzeczywistości, utrzymanie na rynku silnego wydawnictwa i prywatyzacja – przy zachowaniu profilu wydawniczego i ciągłości – to było w tamtych czasach niebagatelne zadanie. Niewielu umiało sobie poradzić ze zmieniającą się, niepewną sytuacją. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że pomyślna prywatyzacja z zachowaniem ambitnego profilu wydawnictwa miała szersze znaczenie: dla rozwoju rynku wydawniczego, utrzymania wysokich standardów, ale też wspierania nieoczywistej różnorodności. Kraków stał się też silnym ośrodkiem wydawniczym, który ma duży wpływ na to, co i jak jest wydawane, ale i co jest czytane, komentowane. Można zaryzykować stwierdzenie, że w Polsce pojawili się bardzo ciekawi, aktywni nowi wydawcy między innymi dzięki temu, że poziom wydawniczy jest cały czas wysoki. Wśród nich przetrwali ci, którzy byli ambitni, nowatorscy, konsekwentni. Rynku nie zdominowali marketingowcy nastawieni na szybki i łatwy zysk, pozostają oni raczej gdzieś na peryferiach środowiska.

Na pewno w ostatnich dekadach ważny był postęp technologiczny, cyfryzacja, rozwój internetu, wstąpienie do Unii Europejskiej – dało to wydawnictwom dużo nowych możliwości, dostęp do kolejnych rynków, zainteresowanie polską literaturą na świecie, dojście do nowych kanałów, zasobów, zmianę horyzontów myślenia i działania. Od czasu gdy zaczęliśmy pracować w WL, zmieniło się naprawdę dużo – od sposobu zarzadzania po filozofię myślenia o książkach. Duży wpływ na funkcjonowanie rynku wydawniczego miały zmiany, które dzisiaj traktujemy jako codzienność, czyli postęp technologiczny i szersze otwarcie się świata.

2.
Czy można mówić o specyfice krakowskiego rynku książki? Czy wyróżnia się na tle ogólnopolskiego? Czy działalność wydawnicza w tym mieście daje szczególne możliwości / natrafia na przeszkody?

Do dwóch bardzo aktywnych wydawnictw na rynku ogólnopolskim – Wydawnictwa Literackiego i Znaku – dołączały w ostatnich dekadach kolejne ciekawe, autorskie wydawnictwa. W Krakowie istnieje silna tradycja wydawnicza, literacka, kulturalna, księgarska, która sprzyja rozwojowi nieskrępowanych pomysłów, poszerzaniu kręgów zainteresowań literackich, artystycznych. Działa tutaj wielu ludzi związanych z literaturą: autorów, krytyków, redaktorów, profesorów, grafików, księgarzy, animatorów kultury. Składają się na to środowisko Uniwersytetu Jagiellońskiego, „Tygodnika Powszechnego”. Wielkie nazwiska – jak Miłosz, Szymborska, Lem, Mrożek, Lipska, Zagajewski, Krynicki, Kornhauser, Terakowska, Dukaj. Instytut Książki, który przez wiele lat miał główną siedzibę w Krakowie. Willa Decjusza. Kraków Miasto Literatury UNESCO. Fundacja Wisławy Szymborskiej. Festiwale literackie. Wydaje się, że Kraków współgra, uzupełnia się z Warszawą, która jako miasto stołeczne ma niepodważalną, centralną pozycję w rozwoju życia kulturalnego. Jeśli chodzi o rynek wydawniczy, Kraków cały czas jest aktywny: wydobywa z rynku ciekawych autorów, wzmacnia ich pozycję, stawia na ambitną, a jednocześnie dobrze rozpoznawaną przez krytyków i czytelników literaturę. Gdy patrzeć na nagrody literackie, rankingi, podnosi wymagania innym ośrodkom miejskim, także Warszawie. Kraków jest aktywny i autorzy, czytelnicy doceniają dobre wydawnictwa z Krakowa, takie jak WL.

3.
Przetrwać to za mało. Jakie strategie stosujecie Państwo / polecacie, by nie tylko utrzymać się, nie tylko przetrwać, ale i wpływać na rynek książki, może nawet zmieniać jego reguły gry?

Nakłada się tu wiele strategii. Ważne są otwarte głowy, rozmowy z mistrzami i z fachowcami. Wysokie wymagania wobec siebie, współpraca z najlepszymi doradcami: krytykami, redaktorami, konsultantami. Odwaga połączona z merytorycznym przygotowaniem. Myślenie długodystansowe. Próbowanie nowego, ale też umiejętność wycofywania się, gdy coś się nie sprawdza, nie przystaje do pomysłu na wydawnictwo. Ale też upór, gdy jest się pewnym swojego wyboru. Umiejętne korzystanie z demokratyzacji działań, myślenia. Radość wydawania ważnych, ciekawych, zauważanych przez innych dzieł, współtworzenia istotnych wydarzeń i zjawisk. Wydawanie dobrej i ambitnej literatury, ale i otwarcie na publikacje popularne, gatunkowe, przy których pilnujemy, by utrzymywały zadowalający nas poziom.

4.
Wydawnictwo to nie tylko przedsiębiorstwo, to również instytucja kulturotwórcza. Czym jest dla Państwa misyjna część działalności wydawniczej?

Niewiele jest już wydawnictw, które obok wydawania i kreowania głośnych, współczesnych książek umieją przygotowywać skomplikowane edycje dzieł krytycznych i nie doprowadzić wydawnictwa do ruiny finansowej. Jest to zadanie wymagające wytężonej, mozolnej pracy redaktorów, specjalistów, naukowców. Ale też wiedzy i odpowiedniego zarządzania. Cały czas w WL staramy się wnosić do polskiej kultury i literatury swój wkład, kontynuować nasze wieloletnie tradycje. Oprócz wydawania świetnych poczytnych współczesnych polskich i zagranicznych autorów staramy się wybierać ciekawe zjawiska, pomysły, osobowości i je pokazywać. Prowadzimy cały czas edycje krytyczne. Kończymy właśnie monumentalną edycję Dzieł Gustawa Herlinga-Grudzińskiego oraz powstałe we współpracy z SIW Znak wydanie Dzieł Czesława Miłosza. Cały czas wydajemy Dzieła Witolda Gombrowicza. Zakończyliśmy niedawno edycję Dzienników Jana Józefa Szczepańskiego, wcześniej edycję Dzienników Sławomira Mrożka. Wydajemy eseistykę wybitnych literaturoznawców, a także kontynuujemy publikację korespondencji arcyważnych postaci polskiej kultury. Staramy się utrzymywać wydawanie poezji, marginalizowanej przez wiele liczących się na rynku wydawniczym oficyn. Robimy to, ponieważ jest to część naszej wydawniczej tożsamości, a też dlatego że jesteśmy przekonani, iż jest to działalność potrzebna i umiemy to dobrze robić.

5.
Pierwsza połowa lat 90. to czas swobody, czy nawet rozpasania wydawnictw, czasopism, rynku wydawniczego i obiegu literackiego. Rok 1996 – za Przemysławem Czaplińskim – uznawany jest za rok przełomu, za rok, w którym nastąpił powrót centrali. Dekadę później, czyli w czasach powstania wydawnictwa Karakter, zaczęto odnotowywać tendencje odwrotu od centrali (z dużymi sukcesami). W jakim miejscu jesteśmy na początku lat 20. XXI wieku?

Ucieczka od centrali z drobnymi wahaniami utrzymuje się. Pomaga w tym globalizacja, coraz łatwiejszy dostęp do twórców i wydawców z różnych zakątków świata, a także do nowych technologii. Zmieniają się nam gusty, jest większe zainteresowanie niszami. Centrala nudzi się nieraz sama sobą, szuka alternatywy. Ostatnio widać to w bogactwie bardzo ciekawych festiwali literackich, odbywających się w różnych zakątkach Polski, a także w potoku rozmaitych literackich nagród. Ucieczka od centrali bywa modna i wpływa odświeżająco na rynek wydawniczy.

Co chwilę w różnych zakątkach Polski pojawiają się nowe wydawnictwa. Niektóre z nich mają wsparcie dużych firm, ale też powstają wydawnictwa mniejsze, kameralne, wymyślone przez osoby, które znają branżę i postanawiają działać na własne nazwisko. Nie zawsze umieją się utrzymać na rynku. Kłopotem dla wydawnictw, szczególnie tych mniejszych, są często zatory finansowe – spowodowane czy to bankructwami sieci księgarskich, czy to wynikające z niekorzystnego dla wydawców rozliczania sprzedaży. Czołowi wydawcy radzą sobie lepiej, między innymi dlatego że obracają większymi środkami.

Tendencja centralizacyjna jest obecna cały czas w handlu książkami – dominacja dużych sieci handlowych jest niezmienna. Małe księgarnie znikają z Polski, wyjątkiem są autorskie księgarnie, które działają na granicy księgarni, domu kultury i kawiarni. Duża jest też siła centralnych mediów, niemniej coraz większe znaczenie mają kanały internetowe, podcasty, Instagram, spotkania online. Widać, jak ważny to element działań medialnych, szczególnie teraz gdy są ograniczenia spowodowane pandemią.

Waldemar Popek, zastępca redaktora naczelnego
Jolanta Korkuć, redaktor naczelna
Wydawnictwo Literackie